Polak w Magherafelt - tematy mniej przyjemne.

Witam ponownie.
Wszyscy wiemy że życie na emigracji nie zawsze bywa przyjemne, zdarzają się sytuacje niemiłe, pobicia, przejawy rasizmu, różnego typu dyskryminacja zdarza się często, a kto mówi że tak nie jest współczuje naiwności itd.
Temat ten założyłem po to aby każdy mógł napisać o sytuacjach które go spotkały lub o których usłyszał od znajomych, może wysłane posty ustrzegą przeciętnego Polaka w Magherafelt przed nieprzyjemnościami.

Osobiście przestrzegam przed poruszaniem się w godzinach późnych wieczornych, nocnych w okolicach stacji BP (Moneymore Rd. kierunek Cookstwon) gdzie doszło już do kilku pobić. Mój kolega w tamtym rejonie został pobity przez dwóch nieznanych sprawców około godz 21-ej. Wracał z żoną kiedy to dwóch delikwentów zaczęło rzucać obraźliwe teksty w kierunku kobiety, odpyskował, po czym poczuł uderzenie z tzw partyzanta później już tylko kopali go leżącego. Po zdarzeniu spędził noc w szpitalu na obserwacji, ułamany ząb i stłuczenia. Słyszałem o dwóch kolejnych pobiciach w tamtych rejonie tym razem Irlandczyków co również skończyło się dla ofiar napadu szpitalem.
Na razie tyle niebawem dopiszę kilka newsów.
Pozdrawiam

ja w sumie o zadnych pobiciach w mojej okolicy nie slyszalem, o rasistowskich tekstach tez nie ale nigdy nie wiadomo co sie moze zdarzyc jutro, w razie czego gdyby ktos za duzo skakal spalimy kilka domow i bedzie spokojnie heheheh

na necie jest historia o tym jak kilka lat temu pobili tu jakiegos chlopaka ktory roznosil i sprzedawal obrazki czy cos tam....
Jak narazie jest spokojnie, nie narzekam, nic nie slyszalam o jkim kolwiek pobiciu, Magherafelt jest spokojny.

mi tez sie tak wydaje no ale nigdy nic nie wiadomo ciagle chodza jakies pogloski na temat wielkiej bomby podobno wiekszej niz w omagh ktora ma cos wspolnego z magherafelt nie wiem czy chodzi o to ze chca ja tu wysadzic czy moze ktos z tutejszych ma cos z nia wspolnego, narazie wiem tylko tyle ze psiarnia szuka bialego vana Razz

jak na razie miasteczko jest spokojne, rowniez nic zlego nie moge powiedzic. W twarz zawsze i wszedzie mozna dostac a szanse wzrastaja noca, czy to Polska czy Irlandia moim zdaniem szanse takie same. Wyzwisk od "polaczkow" itp. rowniez nie slysze. No ale jak wiadomo roznie moze byc, miejmy nadzieje ze nadal bedzie spokoj.
Mario a Ty mnie nie strasz, bo u mnie ze trzy vany stoja, a jak mi cos tu wybuchnie to pozabijam wszystkich. Cenie sobie spokoj jaki mam i wierze ze tak pozostanie.